Hejo pysie :*
Piszcie tu adresy swoich blogów, na pewno chętnie się zjawię, no i ułatwicie mi to zadanie bo będę mogła pojawiać się regularnie bez szukania w komentarzach, a wierzcie mi mój komp to złom więc godzinę zajmuję mi znalezienie jednego adresu :D
http://sny-w-ktorych-umieram-sa-najlepsze.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPo prostu. Jestem Laura. Laura Marano. I chyba zgubiłam się w sobie.
Szukali-zlałam ich.
Chcieli mnie nawrócić- poplątałam się w sieć.
Chcieli dobrze to mój tyłek wymyśla coś zawsze raniąc tym innych.
Dlaczego mi tak zależy?
Ściskam powieki, pozwalam na uwolnienie łez pod pretekstem, że to wiatr jest tworzy.
Są tylko młodymi osobami uczącymi się na błędach. Próbują smaku miłości, niekiedy pozostaje po niej gorzki posmak, ale zazwyczaj starają załagodzić go błędnymi decyzjami.
OdpowiedzUsuńUczą się empatii, zaufania, euforii. Powodują ból poprzez lekkomyślność.
Ich czyny są przepełnione agresją, słowa nasycone jadem.
W myślach gubią rozsądek.
W sercu panuje harmider, nieład, brak chronologii.
Ale mimo wszystko starają się okazać przyjaźń, współczucie, akceptację oraz szacunek.
Uczą się jak żyć.
Laura Marano to dziewczyna z przeżyciami. Bywają momenty gdy odwraca się za siebie, żeby zobaczyć ile już przeszła, jak daleką drogę pokonała od trudnego startu będącego granicą.
Granicą między kiedyś, a teraz.
To on pomaga jej stopniowo robić kolejne, zuchwałe kroki trzymając ją za rękę. Nieraz zwalniają z zamiarami ominięcia przeszkód, jemu się udaje, jej niekoniecznie. Spada w otchłań stworzoną ze słów, którymi on ją rani. Dziewczyna wie, że stracenie go wywołałoby większy ból niż niektóre momenty, gdzie chłopak wbija noże w jej plecy.
Dlatego wybacza mu.
Zawsze.
Ross Lynch lubi mieć świadomość swojego uroku. Zna swoją wartość i nikomu nie pozwala jej podważyć. Nigdy nie ulega, to wszyscy ulegają jemu. Ludzie mają go za bezuczuciowego drania. Gdzieś w głębi jego duszy da się odnaleźć jakieś przebłyski niektórych zjawisk wywołanych żalem, rozpaczą, szczęściem. Nigdy nie potrzebował miłości płci przeciwnej, jednak gdy spotkał ją, to uległo zmianie. Dopóki ta dziewczyna nie spowodowała nieszczęścia osobie, na której zależy mu jeszcze bardziej. Zostawił ją i walczył o przebaczenie u kogoś, kto pomógł mu w najbardziej beznadziejnych sytuacjach życia.
Ale czy podjął właściwą decyzję?
To nie będzie opowiadanie typu:
On bad boy, ona grzeczna dziewczynka.
On się zmieni dla niej, będą szczęśliwi bla bla bla...
Nie.
Ta fabuła pokaże co to znaczy kochać ze względu na wszystko. Odsłoni prawdziwe oblicze miłości bez ukazania samych pozytywów. Osoba, która kocha jest bardziej raniona niż ta obojętna.
Tej obojętnej nieraz zależy bardziej niż tej co kocha.
Są sytuacje gdy czują to samo, ale i tak bardzo się różnią.
Sięgają po trucizny mające ulżyć ich duszy.
Zabijają samych siebie.
Uczuciami.
Zapraszam: http://just-give-me-a-reason-raura-r5.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam
OdpowiedzUsuńenemynadfreindareoneandthesameword.blogspot.com
Mam nadzieję że wpadniesz i skomentujesz
~Słodka~
http://in-the-mystery-shadows.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam!